www.historyk.fora.pl

buncoll

18 kwietnia w mieście Ústí nad Labem w Czechach proniemieccy frajerzy z młodzieżowej organizacji Narodni Odpor oddali hołd okupantom ich własnego kraju.

Przedstawianie Niemców jako ofiar II wojny światowej to jedna z obsesji neonazistów. W kwietniu 1944 roku miasto Ústí nad Labem zostało zniszczone w wyniku alianckiego nalotu. Wtedy nosiło niemiecką nazwę Aussig i było zamieszkałe wyłącznie przez Niemców. Hitlerowcy zajęli je w 1938 r. wraz z całymi czeskimi Sudetami i wypędzili stamtąd miejscowych Czechów. 65 rocznicę bombardowania neonaziści z Czech potraktowali jako pretekst do swojego publicznego wystąpienia, organizując marsz w hołdzie niemieckim ofiarom nalotu. Organizatorami akcji były organizacje Narodni Odpor oraz Autonomni Nacionalisti. Akcja w Ústí nad Labem bardzo spodobała się niemieckim szowinistom, którzy wzięli w niej masowy udział. Byli wśród nich przedstawiciele NPD oraz innych niemieckich organizacji, jawnie wyrażających swoje roszczenia terytorialne wobec Czech i Polski. Według wielu źródeł Niemcy zdominowali manifestację także liczebnie, bo politycznie nie miała ona przecież nic wspólnego z Czechami ani czeską racją stanu. Tym bardziej, że cechą czeskiego nacjonalizmu zawsze była walka o niezależność Czech od Niemiec. Ale czeski nacjonalizm to nie jest tradycja, do której nawiązują organizatorzy tej akcji. Narodni Odpor to prawdopodobnie najbardziej proniemiecka grupa młodzieżowa w Czechach. Sami określają się jako organizacja „narodowo-socjalistyczna”, nawiązująca do haniebnej tradycji Czech i Moraw jako protektoratu Wielkich Niemiec, lansowanej podczas hitlerowskiej okupacji przez zdrajcę Emanuela Moravca. Kilka tygodni temu grupa wydała oświadczenie, w którym życzliwie ustosunkowała się do niemieckich roszczeń wobec Sudetów! W manifestacji w Ústí nad Labem uczestniczyli także neonaziści ze Słowacji oraz Węgier. Manifestanci usiłowali również podnieść problem panującego w tym mieście cygańskiego terroru, którego ofiarą pada wielu miejscowych Czechów. Jednak z powodu jawnie proniemieckiego i pronazistowskiego charakteru akcji, spotkali się z obojętnością Czechów. Akcji nie poparła też żadna poważna organizacja nacjonalistyczna w Czechach. Istnienie organizacji takich jak Narodni Odpor uważane jest przez socjologów za jedno z następstw kryzysu tożsamości narodowej w Czechach i całej dzisiejszej Europie. Młodzi ludzie są pogodzeni z przekonaniem, że przynależność do własnego narodu nie może być źródłem dumy. Nie znają bogactwa własnej historii, więc szukają dla siebie nowych tożsamości. Jedni chcą być Żydami lub Afrykanami, inni Niemcami czy Europejczykami. Ojkofobia zatacza koło, rodząc także neonazizm... Niech żyją wolne Czechy i przyjaźń polsko-czeska! Bomby na Drezno! Bomby na Aussig!

*www.phalanx.pl